Człowiek rodzi się z odruchem pływania. Ponieważ jednak we wczesnym dzieciństwie odruch ten nie jest podtrzymywany, zanika. Musimy na nowo uczyć się poruszania w wodzie. Warto, bo pływanie to jedna z najzdrowszych form ruchu.
W roku 2011 branża biznesowa musiała mierzyć się z wieloma przeciwnościami. Budownictwo niewątpliwie należy do tych dziedzin, które szczególnie narażone były na skutki tzw. drugiej fali kryzysu gospodarczego.
Pływanie to jedna z najzdrowszych form ruchu. Pływając zmuszamy do pracy praktycznie wszystkie grupy mięśni, a przy tym ryzyko kontuzji jest niewielkie.
Latem dają orzeźwienie, przyciągają ludzi i tworzą klimat do spotkań. Fontanny – bo o nich mowa – są niewątpliwą ozdobą coraz większej ilości polskich miast. Zimą, kiedy temperatura spada poniżej zera, nie potrzeba nam dodatkowej ochłody. Jak wykorzystać fontanny zimą? Jest ciekawy sposób
Powszechnie wiadomo, że pływanie jest dobre nie tylko dla ciała, ale i ducha. Wpływa dobroczynnie na nasz układ kostno-mięśniowo-stawowy pozwalając na rozluźnienie i wzmocnienie wytrzymałości mięśni, odciążenie kręgosłupa i stawów, które dzięki pływaniu zachowują siłę i elastyczność.
Tworzą klimat do wypoczynku i spotkań, przyciągają ludzi, cieszą oko, dają orzeźwienie w upalne dni - fontanny – trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek miasto bez nich.
Relaks w domu kojarzy się przede wszystkim z siedzeniem przed telewizorem, grą na komputerze, ewentualnie słuchaniem muzyki. To jednak nie jedyne możliwości odpoczywania we własnych czterech kątach. Można jeszcze oczywiście zanurzyć się w pełnej piany wannie, zasiąść w fotelu z książką, spotkać się z przyjaciółmi przy grillu w ogrodzie itd. Można też urządzić sobie specjalną strefę relaksu. Potrzebne jest miejsce, pieniądze i odrobina wyobraźni.
Tradycja wykorzystania wodotrysków, rozmaitych dysz wodnych i kaskad do celów rekreacyjnych trwa już od kilku wieków, a jej siła wcale nie słabnie. Do dziś oglądać można niezwykłe, zabytkowe fontanny, takie jak Fontanna Neptuna w Gdańsku czy Fontanna Prozerpiny w Poznaniu.
Basen z chłodną, krystalicznie czystą wodą to marzenie każdego, kto ceni relaks i odrobinę luksusu na co dzień. Bo któż nie chciałby pochwalić się posiadłością z własnym, rekreacyjnym lub sportowym basenem, z którego może korzystać bez ograniczeń, kiedy tylko zechce?
Lato w pełni, żar leje się z nieba i jedyne o czym marzysz to ochłoda w basenie i drink z palemką? Możesz skorzystać z oferty aquaparków lub basenów hotelowych, jednak trudno o relaks, gdy wokół mrowie ludzi. Marzysz o drinku, basenie i błogiej ciszy najlepiej blisko domu. Rozwiązaniem może być budowa prywatnego przydomowego basenu.
Mieć cały basen do swojej wyłącznej dyspozycji to marzenie każdego zapalonego pływaka. Budowa basenu we własnym domu jest przedsięwzięciem realnym. Należy się zastanowić czy będziemy chcieli korzystać z basenu sezonowo czy przez cały rok. Basen całoroczny lepiej wybudować wewnątrz budynku. Z basenu w ogrodzie korzystać można głównie miesiącach letnich choć odpowiednie zadaszenie przedłuży sezon kąpielowy, a jeśli dodać do tego ogrzewanie to basen ogrodowy może nam służyć przez cały rok.
Pracujesz kilka godzin dziennie przy komputerze a potem siadasz w miękkim fotelu, żeby odpocząć? Ty się relaksujesz ale on przeżywa katusze. Kręgosłup – bo o nim mowa – nie lubi też , kiedy nosisz zakupy w jednej ręce, podnosisz ciężkie przedmioty i chodzisz w szpilkach. On woli masaż, spanie na boku i przede wszystkim dużo, dużo ruchu. Najlepsze dla kręgosłupa są pływanie i joga.
Sport uprawiany zarówno całkowicie amatorsko, jaki i wyczynowo, daje wiele satysfakcji. Niesie ze sobą rozmaite korzyści zdrowotne, pomagając w utrzymaniu kondycji i dobrego samopoczucia. Ruch podnosi komfort naszego życia, wpływając pozytywnie na niemal wszystkie układy narządów w ludzkim organizmie.
Przyjęło się w Polsce myślenie, że posiadanie własnego basenu jest znakiem luksusu. Że koszty takiego przedsięwzięcia są olbrzymie, że basen jest trudny w utrzymaniu, może najprościej: że przyjemność, czerpana z posiadania swojego basenu, nie równoważy wysiłku, włożonego w jego przygotowanie.
Szybko zapadający zmierzch, zimno, zmęczenie przedświątecznymi przygotowaniami - tego najbardziej nie lubimy pod koniec roku.