Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadziło prawdziwe udogodnienie dla wszystkich chętnych sprawdzenia stanu prawnego nieruchomości lub działki. Ruszyło wirtualne biuro, gdzie bez wychodzenia z domu, jedynie z pomocą komputera i dostępu do Internetu, możemy wyszukać potrzebne informacje.

Jak to się ma do zapotrzebowania rynku? Czy system się sprawdzi? I czy było rzeczywiste zapotrzebowanie na tego typu akcję? Jak zawsze przy wprowadzaniu nowości pytania tego typu się mnożą. Zastanawiamy się, czy kilka lat przygotowań, by przenieść dane drukowane 12 milionów nieruchomości do wirtualnej przestrzeni, nie poszło na marne? A co gdy dodamy do tego jeszcze 6 milionów, które wciąż wymagają przeniesienia?

Konieczność czy fanaberia Ministerstwa?

Zmiana została wprowadzona 16 czerwca. Tego dnia na stronę Ministerstwa Sprawiedliwości www.ms.gov.pl zajrzało ponad 100 tysięcy osób. Następnego, do godzin popołudniowych, odnotowano ponad 80 tysięcy wizyt.  Wynik ten pokazuje potężną skalę zapotrzebowania na tego typu usługę. Bez konieczności ruszania się z domu, często pokonywania sporej odległości do sądu, wreszcie unikając długich godzin, spędzonych w kolejce, przeciętny Kowalski jest w stanie uzyskać wszelkie interesujące go wiadomości. Aby zajrzeć do księgi wieczystej znajdującej się w Centralnej Bazie Danych, na stronie www.ekw.ms.gov.pl wystarczy podać numer księgi wieczystej. Jej treść dostępna jest wraz ze wszelkimi wzmiankami, jakich dokonał sąd.

Jak to się ma do zakupu nieruchomości? Czy to ułatwienie wpłynie na rynek nieruchomości? Usprawni go?

Aby kupić nieruchomość i uniknąć w przyszłości problemów, należy sprawdzić czy księga wieczysta zawiera wpisy o prawach rzeczowych do nieruchomości, takie jak: własność, służebność, użytkowanie wieczyste, własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego lub użytkowego w spółdzielni, hipoteka. - Każdy z tych wpisów, umieszczony w księdze wieczystej w jakiś sposób ogranicza swobodę w korzystaniu z zakupionego gruntu czy też odsuwa w czasie możliwość jego nabycia. Najkorzystniejsze więc dla kupującego jest, by w dziale trzecim księgi wieczystej danej działki nie było żadnych wpisów – mówi Michal Jalovecký, prezes ES Polska.

Pośrednicy w obrocie nieruchomościami zacierają ręce. Dla nich wiedza na temat tego, co jest w księdze, dostępna od ręki, ma ogromne znaczenie. Usprawni to handel działkami, domami i mieszkaniami. Tu czas ma kolosalne znaczenie, ponieważ konkurencja na rynku nieruchomości jest ogromna. Kiedy pośrednik przygotuje umowę przedwstępną, klient – zarówno sprzedający, jak i kupujący - może przed jej podpisaniem sprawdzić wirtualnie aktualny stan prawny nieruchomości. -  Ma to także znaczenie przy podpisaniu umowy końcowej, kiedy notariusz, tak naprawdę tuż przed jej podpisaniem przez klientów, powinien sprawdzić stan księgi. Kiedyś nie było to możliwe, teraz dzięki dostępowi online do ksiąg, już tak – dodaje Michal Jalovecký.

Ministerstwo z kolei rozwiewa obawy, że powszechny dostęp do ksiąg może być niebezpieczny. I tak obowiązywała i obowiązuje nadal, zasada jawności ksiąg. Każdy więc może wybrać się do sądu w celu przyjrzenia się księdze. Nie ma więc różnicy, czy zrobi to z domu, wirtualnie, czy wybierając się do sądu. I tak wpisu przez internet się nie zmieni, jak i nie wyniesie księgi z sądu. – Wirtualny system dostępu do ksiąg wieczystych został wprowadzony w Czechach 6 lat temu i doskonale się sprawdza po dziś dzień, dlatego jestem przekonany, że i w Polsce znakomicie spełni swoją rolę – podsumowuje Michal Jalovecký.