„Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których nie śniło się waszym filozofom” - pisał Szekspir w „Hamlecie”. I miał rację, bo czy komukolwiek przyszłoby do głowy, że sufit może unosić się w powietrzu?

Ultima Canopy - aula fot. Armstrong

Sufit nad naszymi głowami traktujemy jako coś o znanym i oczywistym wyglądzie. To płaska, najczęściej biała i gładka powierzchnia, na którą zwracamy uwagę dopiero wtedy, gdy trzeba ją pomalować lub zmienić żarówkę.

Wydawałoby się, że największym odstępstwem od tej normy są drewniane stropy z długimi belkami w góralskich chatach lub pokryte freskami sklepienia kościołów. Nic bardziej mylnego. Firma Armstrong ma w swojej ofercie sufity, do których nie pasują żadne standardowe opisy. Są to płyty CANOPY, określane też sufitami pływającymi.

Pokonać grawitację

Infusions Canopy - HHendy Gallery fot. Armstrong

Wrażenie „pływania” czy unoszenia się w przestrzeni osiągnięto dzięki temu, że płyty CANOPY nie są układane w pozycji horyzontalnej, tylko zawieszane na linkach do stropu albo przytwierdzane do ściany (tylko INFUSIONS CANOPY) na elementach systemowych dobranych do parametrów technicznych płyt.

Oprócz oryginalności, takie rozwiązanie ma szereg praktycznych zalet. W przestrzeni ponad sufitem zapewniony jest swobodny obieg powietrza, dostęp do wszelkich urządzeń instalacyjnych, a jednocześnie można zachować ciągłość sufitu, jego walory funkcjonalne i techniczne. Jedną z zalet płyt CANOPY jest wysoki współczynnik odbicia światła, co pozwala na dłuższe korzystanie ze światła naturalnego.

Dzięki temu zredukujemy korzystanie z oświetlenia elektrycznego i mniej zapłacimy za prąd. Nie mniej istotna korzyść wynikająca z wyboru sufitu z serii CANOPY
(z wyjątkiem INFUSIONS CANOPY) to komfort akustyczny, gdyż płyty te charakteryzują się wysokim wskaźnikiem pochłaniania dźwięku. Pozwala to na zapewnienie koncentracji i poufności rozmów oraz poprawę rozumienia mowy.

Z tego względu sufity CANOPY świetnie sprawdzą się w stołówkach, salach konferencyjnych, holach, restauracjach, galeriach, salach wystawowych, recepcjach, lotniskach i w wielu innych wnętrzach. Warto podkreślić, że wszystkie płyty z serii CANOPY nie muszą być umieszczane w jednym pomieszczeniu na stałe.

Dzięki temu, że montuje się je równie łatwo, jak demontuje (bez użycia specjalistycznych narzędzi, ani prowadzenia skomplikowanych prac remontowych), bez trudu można je ponownie wykorzystać w innym pomieszczeniu.

Zadbać o wystrój wnętrza… sufitem

Infusions Canopy fot. Armstrong

Dekoracyjne płyty sufitowe mają szansę zrewolucjonizować rynek nie tylko sufitów, ale również elementów wystroju wnętrz. Jest to doskonałe oraz bardzo oryginalne narzędzie i dla projektantów, i dla dekoratorów. Daje ono nowe możliwości kształtowania przestrzeni, których jedynym ograniczeniem jest tylko wyobraźnia.

Przestrzeń wzbogacona płytami CANOPY intryguje i zachwyca. Sposób ułożenia płyt może podkreślać charakter wnętrza, a także intuicyjnie wskazywać jego funkcję. Umiejscowienie płyt w dwóch rzędach tak, by tworzyły swoisty baldachim nad głowami, stworzy wrażenie zaproszenia, a płyty wygięte, schodzące się do środka niczym skrzydła ptaka w locie, uwolnią dynamikę i lekkość pomieszczeń.

Za pomocą kształtów, form i kolorów płyt można więc kreować i eksperymentować z aranżacją wnętrz, wyróżniać i akcentować ich elementy. Sprawić, by przestrzeń wymknęła się spod kontroli szablonowości i rutyny.

Dzięki płytom dekoracyjnym CANOPY firmy Armstrong, sufit z najbardziej przewidywalnej płaszczyzny pomieszczenia przeobrazi się w równie fascynujący, co funkcjonalny element wewnętrznego designu.

Optima Canopy fot. Armstrong		Ultima Canopy - FR Kinnarps fot. Armstrong