07-08-2008, 00:00
„Mówi się, że każdy biznes jest drapieżny, że po trupach dochodzi do zysków… Wiele w tym prawdy, takie postawy przedsiębiorców nie należą do wyjątków… Tym bardziej warto podkreślać, że można i trzeba etycznie działać w biznesie, że jest to w pełni możliwe, także w branży budowlanej, która nie cieszy się najlepszą oceną w opinii społecznej…”
Jeszcze kilka lat temu stosunkowo niewielki odsetek społeczeństwa interesowały takie tematy, jak ceny materiałów budowlanych, fachowość i terminowość ekip czy wiarygodność developerów. Nie słychać było narzekań na niską jakoś usług firm remontowych czy budowlanych spowodowanych wyjazdem najlepszych fachowców do Anglii. Potem nastąpił boom budowlany i problem wysokich cen mieszkań lub braku fachowości rodzimych specjalistów stał się znany każdemu Polakowi, niezależnie od stopnia jego osobistego zaangażowania w budowę lub remont mieszkania.
Dzisiaj opinia o polskich budowlańcach w Polsce jest mocno nadszarpnięta. Firmy budowlane są coraz częściej postrzegane jako naciągacze, którzy żerują na rosnących cenach w branży budowlanej. Problem nie dotyczy całego sektora, ale taki wizerunek trudno zmienić. Jedną z firm próbujących zmienić taki stan rzeczy jest Ocmer (jej specjalnością są hale stalowe z lekką obudową). To siostrzana spółka REMCO, wiodącego w Europie producenta hal stalowych. Obie korporacje budują wedle tych samych zasad i standardów, co gwarantuje wysoką jakość usług świadczonych przez Ocmer. Dzięki takim rozwiązaniom łódzka firma może wykorzystywać technologie sprawdzone w Europie, a model jej funkcjonowania również stoi na europejskim poziomie.
Ocmer towarzyszy klientowi od początku do końca projektu. Zleceniodawca może być pewny pełnego profesjonalizmu i terminowości usług. Projekty są indywidualne - dostosowane do potrzeb klienta. Jesteśmy usługową firmą inżynierską, wszystkie projekty powstają u nas - mówi Krzysztof Bednarek, dyrektor Ocmer Sp. z.o.o. Dodaje, że firma jest skoncentrowana na rynku polskim, z minimalnym poziomem eksportu. Przedsiębiorstwo ma siostrzane spółki w Bułgarii, Rumunii oraz na Ukrainie, więc zdarza nam się czasami wspomóc je elementami konstrukcji - kontynuuje Bednarek. Firma również nie ma wysokiego wskaźnika importu, więc sytuacja na rynku walutowym i ryzyko podwyżki cen materiałów spowodowane przez wahania walut jest w przypadku oferty Ocmera minimalne.
Firma stawia na rzetelne i partnerskie kontakty z klientami. Monitoruje polski rynek stali, a dzięki siostrzanym spółkom z całej Europy może korzystać z najnowszych nowinek technologicznych. Droga na skróty nie istnieje. Zasada ta obowiązuje zarówno Ocmer, jak i klientów. Nierzadko się twierdzi, iż każdy biznes jest drapieżny, po trupach realizuje swoje zyski. Wiele w tym prawdy, takie postawy naszych przedsiębiorców nie należą do wyjątków. Spotykaliśmy się i spotykamy z takimi przypadkami. Oczywiście nasz pierwszy kontakt z taką firmą jest zarazem ostatnim, zatem… Warto i trzeba mówić o tym, że można etycznie działać w biznesie, że jest to w pełni wykonalne także w naszej branży – budownictwie, która nie cieszy się dziś najlepszą oceną w opinii społecznej - mówi Bednarek. Dla nas wyznacznikiem są normy europejskie, a nie polskie. Staramy się przenieść Europę do Polski i świadczyć usługi na najwyższym poziomie - konkluduje. Jako jedna z osób, która doświadczyła jakości oraz terminowości polskich ekip budowlanych mam nadzieję, że coraz więcej firm obejmie strategie działania od dawna obecną w firmie Ocmer i fachowość na europejskim poziomie nie będzie dostępna tylko dla firm stawiających hale, ale również dla osób, które chcą wybudować swój dom.
Więcej na stronie: www.ocmer.com.pl
Komentarze