budowa

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.




Artykuł Dodaj artykuł

Za gontami, za lasami – dachy podhalańskie kiedyś i dziś

Podhalańska architektura jest nie tylko wyjątkowo urokliwa, ale i stanowi symbol polskich gór, rozpoznawany nawet za granicą. Tym, co decyduje o unikatowym charakterze budowanych na południu domów jest przede wszystkim dach.

Podhalańska architektura jest nie tylko wyjątkowo urokliwa, ale i stanowi symbol polskich gór, rozpoznawany nawet za granicą. Tym, co decyduje o unikatowym charakterze budowanych na południu domów jest przede wszystkim dach. Kunsztownego pokrycia z gontów nie sposób pomylić z żadnym innym, dlatego też charakterystyczny wzór z deseczek aż do dziś zdobi domy budowane u podnóża polskich gór.

Za gontami, za lasami – dachy podhalańskie kiedyś i dziś
fot. Blachotrapez

Najstarsze domy podhalańskie, o charakterystycznym spadzistym dachu, datowane są XV wiek. Niemniej wcale nie oznacza to, że poszycia wykonane z drewnianych łupków są w stanie przetrwać kilka stuleci. Zazwyczaj pokrycie z tradycyjnych gontów odpowiednio spełnia swoją rolę przez około 20 lat. Jak zatem zapewnić sobie efektowny dach w stylu podhalańskim, bez konieczności wymiany materiału po upływie dwóch dekad?

Czym jest gont?

O wyglądzie dachów podhalańskich decyduje przede wszystkim rodzaj materiału pokryciowego, jakim są gonty. Tradycyjnie wykonywane są one z drewna drzew iglastych (świerk i jodła), a w zależności od wykorzystanej techniki podzielić je można na dwie kategorie – łupane oraz cięte. Pierwsze powstają poprzez rozbicie drewnianego kloca siekierą, w wyniku czego za sprawą naturalnego układu włókien drewno rozszczepia się na elementy o kształcie przypominającym w przekroju klin. Gonty tego typu nie przekraczają 14 cm szerokości i maksymalnej długości 70 cm oraz cechują się lekko pofalowaną powierzchnią. O wymiarach decyduje przede wszystkim naturalna budowa drzewa – drewno musi cechować się wysoką jakością, dlatego nie może zawierać żadnych sęków. Ważnym elementem produkcji gontów łupanych jest wyżłobienie rowka na jednej z krawędzi, dzięki czemu mogą być one łączone na wpust. Ręczne wytwarzanie sprawia, iż gont łupany jest nie tylko bardziej solidny i odporny na działanie czynników niż gont cięty, ale i znacznie droższy. Drugi rodzaj (gont cięty), produkowany jest w tartaku z gotowych desek. Metoda ta, choć tańsza, sprawia jednak, że naruszony zostaje naturalny układ włókien drewna, przez co deszczułki są mniej odporne na uszkodzenia spowodowane zmiennymi warunkami pogodowymi, a także dużo tracą na estetyce.

Nowoczesne oblicze tradycji

Za gontami, za lasami – dachy podhalańskie kiedyś i dziś
fot. Blachotrapez

Unikatowy wygląd dachów z gontów drewnianych na stałe wpisał się w krajobraz polskich gór. Niemniej zarówno wysokie koszty produkcji tradycyjnego pokrycia, jak i niewystarczająca odporność drewna na działanie czynników zewnętrznych sprawiła, że na rynku pojawiło się wiele alternatyw. Jednym z najtrwalszych materiałów, pozwalających na układanie dachu do złudzenia przypominającego pokrycie tradycyjnej willi podhalańskiej, jest gont blaszany Janosik firmy Blachotrapez. Przy jego produkcji wykorzystano dwa najistotniejsze atuty stali. Po pierwsze solidną budowę, która pozwala na układanie trwałych i wyjątkowo odpornych na uszkodzenia pokryć dachowych. Gont Janosik został wykonany ze specjalnego materiału, powstającego w największej hucie europejskiej thyssenkrupp. To właśnie tamtejsi specjaliści przez dwa lata pracowali nad strukturą, która wygląda niemal identycznie, jak naturalne drewno. Po drugie – plastyczność, dzięki czemu w procesie produkcji stalowym elementom nadawana jest dowolna forma i kształt.

Dzięki temu gont blaszany do złudzenia przypomina gont drewniany oraz doskonale odwzorowuje naturalny rysunek i strukturę drewna, stanowiąc ewenement na rynku materiałów pokryciowych. Subtelne żłobienia oraz nieregularne krawędzie stwarzają wrażenie przypadkowo rozmieszczonych drewnianych deseczek, dzięki czemu gotowy dach wygląda estetycznie i bardzo autentycznie.

Za gontami, za lasami – dachy podhalańskie kiedyś i dziś
fot. Blachotrapez

Innowacyjność i unikatowy charakter gontów blaszanych sprawiły, że w ostatnich sezonach materiał ten awansował do czołówki najchętniej wykorzystywanych pokryć dachowych na Podhalu. W tym przypadku wykorzystywanie nowych technologii nie powoduje naruszenia tradycyjnego krajobrazu górskich miast. Zarówno z dalszej perspektywy, jak i z bliska, gont blaszany swą fakturą idealnie imituje wygląd drewnianych listewek, jednocześnie w znacznym stopniu przewyższając je pod kątem trwałości i odporności – mówi ekspert firmy Blachotrapez, Antoni Luberda.

Atrakcyjny wygląd, trwałość, łatwość konserwacji, montażu i wymiany oraz, co równie istotne, znacznie niższe koszty powodują, że nawet wśród zwolenników tradycyjnych rozwiązań gont blaszany jest nie tylko wartą rozważenia alternatywą, ale przede wszystkim godnym następcą znanych od stuleci gontów drewnianych.