18-01-2011, 00:00
W moich oczach Budma z roku na rok staje się imprezą coraz mniej ważną dla branży. Jeszcze w latach 90-tych, targi Budma były swoistym świętem wszystkich budowlańców. Nie mogło na nich zabraknąć żadnego producenta materiałów budowlanych. Wystawiały się również firmy handlowe.
Od tego czasu wiele się zmieniło. Dzisiaj wszystko można szybko i bezkosztowo znaleźć w internecie. Ponadto polski rynek został w dużym stopniu uporządkowany i przejęty przez koncerny światowe. Na Budmę nie przyjeżdżają już producenci posiadający pozycję monopolistyczną w danej kategorii jak np. producenci cementu, płyt OSB czy płyt gipsowo-kartonowych. Podejrzewam, że dla nich Budma to tylko niepotrzebny wydatek - ich produkty zostały już dobrze wypromowane a relacje biznesowe zbudowane. Natomiast przedsiębiorstwa, które odczuły kryzys ostatnich dwóch lat, skreśliły Budmę po prostu w ramach cięcia kosztów. Co ciekawe często w tym samym czasie, tylko w innym miejscu w Polsce, organizują alternatywne spotkania dla najważniejszych klientów, pokazując nowości i osiągnięcia.
Na Budmie 2011 nie zabrakło trzech największych polskich producentów stolarki drzwiowej czyli Pol-skone, Dre i Porty. Stoisko Pol-skone wyróżniało się najbardziej ogromną ofertą wzorów oraz wieloma nowościami. Najwięcej wystawców stanowiły jednak mniejsze firmy, pragnące zaistnieć na rynku oraz zagraniczne, głównie niemieckie, które są lub planują wejść na polski rynek. Stosunkowo dużo firm przedstawiło ofertę nawierzchni sportowych, osprzętu sportowego oraz placów zabaw, co potwierdza politykę UE w zakresie rozwoju sportu. Dużą powierzchnię zajmowały stoiska prezentujące programy komputerowe dla budownictwa.
Wciąż dużym zainteresowaniem, również klientów indywidualnych odwiedzających targi, cieszyło się budownictwo ekologiczne oraz pasywne. Wielu wystawców przygotowało produkty spełniające wymagania wyłącznie dla tego rodzaju budownictwa .
Podobne artykuły
Komentarze